Zerwałam się z łóżka zlana potem. Spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu. No tak 3.57 to nie najlepsza pora na wstawanie, ale przez męczące mnie od dwóch tygodni koszmary, nie mogę spać, co odbija się na moich ocenach. Ale tylko na tych z biologii i historii. Resztą zajmuje się moja pamięć.
Podniosłam się leniwie, wzięłam dres i poszłam do łazienki. Zdjęłam piżamę, a założyłam dres, przeczesałam i spięłam moje dość długie blond włosy w koka i skierowałam się do wyjścia z pokoju. Zaraz zaraz... O czymś zapomniałam... A! Klucze, telefon i MP3! Wzięłam przedmioty i po cichu wyszłam na korytarz. Niemal bezszelestnie przeszłam obok sypialni mamy. Zeszłam po schodach do kuchni i wypiłam szklankę soku pomarańczowego. Następnie ruszyłam w stronę drzwi. Cicho wzięłam bluzę, wciągnęłam tenisówki i wyszłam na dwór.
Zimne powietrze uderzyło mnie w twarz. Było wilgotno, chłodno i orzeźwiająco. Czyli w sam raz na poranne bieganie. Co prawda jest dopiero 4.11 ale kto mi zabroni? Prawdopodobnie mama dlatego lepiej będzie dla mnie jak się nie dowie. Włożyłam klucze do kieszeni bluzy a wyjęłam MP3. Włożyłam słuchawki do uszu i zabrałam się za szukanie piosenki odpowiedniej na bieganie o 4
-The Vamps nie, The Wanted nie, Union J nie, 5 Second of Summer nie....Chwila... Tak Właśnie! 5SOS!- kompletnie nie wiem czemu mówiłam to na głos, ale nie ważne. Włączyłam „Don't Stop” i zaczęłam biec w stronę rzeki.
Nie wiem czemu, ale nikt nigdy tam nie chodzi czy też biega. Po prostu to miejsce zawsze jest ciche, spokojne i mogę tam siedzieć ile zechcę daleko od matki i jej „chłopaków”. Po około 35 minutach biegu dotarłam do ławki ustawionej na wale.
Usiadłam na niej i zaczęłam myśleć co mam zrobić, żeby wreszcie wyprowadzić się z domu i usamodzielnić. Powiecie „Przecież możesz znaleźć gdzieś pracę i coś wynająć”. Jasne mogę, ale co na to mama? Już wam mówię. Dostałabym z liścia i zabrałaby mi kasę, którą bym zarobiła. Miałabym szlaban. Nie na kompa, telefon czy cokolwiek takiego. Szlaban na... chodzenie do szkoły... Tak wiem dziwne już kiedyś dostałam taki szlaban na tydzień... Musiałam siedzieć w domu i „służyć” nie wiem jak to nazwać... W każdym razie nie mogłam wyjść z domu, chyba, że po kolejne piwa dla tych facetów. Nie mówiąc już o tym co musiałam znosić ze strony nowego wtedy typka matki... Zresztą jest z nim do dziś. To chyba rekord, bo najdłużej wytrzymała miesiąc... A z Adamem jest już... Hmmm... Pół roku. Nowy rekord brawo mamo. Wracając do tego 'szlabanu' musiałam patrzeć jak się 'zadowala'. Czasami sobie myślę, że gdyby mama nie weszła wtedy do pokoju to by mnie zgwałcił... Adam jest... Hmm.. no inny niż wszyscy. Reszta facetów matki próbowała mnie 'przekupić' kupując gadżety... Właśnie dlatego posiadam telefon... laptop i MP3... Matka nigdy by mi nie kupiła telefonu czy komputera. Właściwie... Jedyny telefon jaki miałam wcześniej to była Nokia... Taka niezniszczalna, stara Nokia... Adam od samego początku mnie poniżał i traktował jak szmatę... Niespecjalnie się tym przejęłam... W końcu w szkole jestem traktowana podobnie. Mamie chyba się to spodobało i dlatego z nim jest... Ale kto ją tam zrozumie... Odbiło jej po śmierci taty i bliźniaków. Przeszedł mnie dreszcz zimna. Sprawdziłam godzinę 5.47... Jak chcę zdążyć na 7.30 na autobus i nie wzbudzić podejrzeń mamy muszę wracać.
Włączyłam „She looks so perfect” i pobiegłam sprintem do domu. Przekręciłam cicho klucz, zdjęłam buty, wyjęłam z kieszeni bluzy telefon, MP3 i kluczę po czym odwiesiłam ją na wieszak. Zakradłam się po schodach szybko przemknęłam obok sypialni mamy i weszłam do pokoju. Podeszłam do szafy. Nareszcie zagoiły mi się siniaki na nogach... Taaa dobrze myślicie Adam. Wyjęłam turkusową sukienkę do kolan z wstawkami z czarnej koronki, rajstopy,bieliznę i ruszyłam do łazienki.
Zdjęłam dres i weszłam pod prysznic. Kropelki ciepłej wody spływały po moim ciele. Wyszłam z kabiny i owinęłam się ręcznikiem. Umyłam zęby i twarz. Założyłam ciuchy i zrobiłam lekki makijaż, żeby zakryć wory pod oczami z niewyspania. Rozpuściłam koka i rozczesałam włosy po czym ponownie je upięłam w taką samą fryzurę, zostawiając jedynie kilka kosmyków okalających twarz. Spojrzałam w lustro. Boże... Wyglądam jakbym miała niedojebanie mózgowe, ale dobra. Wyszłam z łazienki, spakowałam podręczniki, zeszyty i książkę do torby, dorzuciłam telefon i klucze a następnie wyszłam z pokoju. Zeszłam cicho do kuchni, zrobiłam sobie tosty z nutellą i nalałam szklankę soku. Zjadłam śniadanie i sprawdziłam godzinę. 6.43. Spoko mam jeszcze co najmniej pół godziny- pomyślałam i niewiele więcej robiąc wyciągnęłam telefon i zalogowałam się na Facebooka. Przejrzałam szybko stronę główną. Nic ciekawego. Weszłam na Twittera- także nic. Instagram- dokładnie to samo. N.I.C. Jako, że nie wiedziałam co jeszcze mogę zrobić, weszłam na dziennik elektroniczny. '3 nowe oceny'... Super. Serio. Kliknęłam w zakładkę ocen: 4 z fizyki, 5 z chemii i 2 z biologi. Dobra nie jest tak źle mogło być gorzej. Patrząc na to, że jestem w klasie maturalnej w technikum na profilu fizyczno-chemicznym to jest mega dobrze... Jak zwykle najgorzej u mnie z biologią, matmą i historią, ale trudno byleby zdać maturę. Jeszcze raz zerknęłam na zegarek 7.17. Okej. Mogę już wychodzić. Założyłam czarne balerinki wzięłam z wieszaka kurtkę, zarzuciłam torbę na ramię i wyszłam z domu zakluczając za sobą drzwi.
Do szkoły mam 13 km więc jeżdżę autobusem. Na przystanek doszłam jak zwykle 2 minuty przed odjazdem. Punkt 7.30 drzwi pojazdu otworzyły się. Wsiadłam, odbiłam pekę i usiadłam na pierwszym lepszym fotelu. Jadę do szkoły około 25-30 minut więc zawsze jestem w szkole na 8.10. Wysiadłam przed szkołą i skierowałam się do drzwi. To co zobaczyłam za nimi sprawiło, iż wiedziałam, że to nie będzie dla mnie miły dzień...
~*~
Także napisałam Wam pierwszy rozdział...
Mam nadzieję, że się podoba. Jak nie to piszcie w komentarzach.
Właśnie! Jak widzicie jakieś błędy to też piszcie to poprawię (albo ja albo Cygan)!
Komentujcie, odpowiadajcie w ankiecie no i jak możecie to zachęcajcie znajomych do czytania :)
Następny rozdział pojawi się mniej więcej we wtorek myślę...
Właśnie! Rozdziały będą pojawiać się co 3 góra 4 dni. Może w święta i weekendy codziennie lub co 2 dni :)
Mam nadzieję, że się Wam podoba i dziękuję za aż 200 (tak 200!!! ;o) wyświetleń!!!
Jesteście super :)
Jak też piszecie ff to śmiało dawać linki z chęcią poczytamy z Cyganem :)
Rozdział~Grubas
Korekta~Cygan
Błędów to błędów nie ma, ale...
OdpowiedzUsuńMnie zawsze raziły długie zdania. Nie to, że macie źle, po prostu ja wolę każdą myśl oddzielić kropkami ;)
"Zdjęłam piżamę, a założyłam dres, przeczesałam i spięłam moje dość długie blond włosy w koka i skierowałam się do wyjścia z pokoju" <--- chodzi mi o to zdanie. Można z tego zrobić dwa, a nawet trzy zdania :)
Ale to oczywiście jak kto lubi, każdy ma inny styl pisania :>
Opowiadanie świetne, z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
Pozdrawiam <3
www.oryginalnadziewczyna.blogspot.com
Wielkie dzieki za rady omowie to z Grubaskiem :)
UsuńP.S.
Kochamy czytac twego bloga
Spoko :)
UsuńJak widać wszyscy zwracają na to uwagę ;3
Ojej, serio? ♥ Bardzo mi miło ;*
Jejku :o Ty tutaj? O.o
UsuńDzięki za porady :) W następnym rozdziale będzie lepiej :) Obiecuję :)
/Grubas
Teraz się troszkę rozpiszę.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam prolog oraz ten rozdział i mam kilka uwag. Zdania mogłyby być krótsze. Lepiej by się czytało. Bo kilka rzeczy w jednym zdaniu wprowadza już pewny zamęt i mogą pojawić się problemy ze zrozumieniem.
Ale żeby nie było, że tylko się czepiam to ogólnie rozdział jest fajnie napisany. Nie spotkałam się z błędami ortograficznymi ani ze źle postawionymi znakami interpunkcyjnymi.
Któraś z Was na moim blogu domagała się nowego rozdziału tak więc zapraszam, bo właśnie się pojawił: http://jednozdarzenie.blogspot.com/
Pozdrawiam <3
dzieki dzieki dzieki za rozdz :3
Usuń/Cygan
Fajnie się zapowiada. Nie żebym się czepiała, ale długie zdania czyta się gorzej. Lepiej każdą myśl oddzielić. Czekam na następny i zapraszam do siebie! :3 --------------------------> Mari
OdpowiedzUsuńhttp://cieplowsrodchlodu.blogspot.com/
Mari kocham twojego bloga i dzieki za cenne rady :3
UsuńObgadamy wszystko z Grubaskiem
Zdania troszkę za długie xD świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadanie-jdabrowsky.blogspot.com/
Loool ile ludzi ktorych czytam tu przyszlo z tak genialnych blogoow !!!
UsuńZdania beda krotsze zwrocimy na to uwage ;)
Mi się podoba. Co Wy macie z tymi długimi zdaniami? :P Ja w ogóle nie zwróciłam na nie uwagi ;) Miło się czyta, serio! Nie mogę z tekstu :"Wyglądam jakbym miała niedojebanie mózgowe, ale dobra" xD Nie umiem pisać komentarzy, przepraszam xD
OdpowiedzUsuńZajrzyjcie również tu :) http://thanksthatyouare.blogspot.com/#_=_
Hahaha :') Dziękujemy :) Ale zdania faktycznie są długie xDDD
UsuńZ chęcią poczytamy i skomentujemy :) A z niedojebaniem mózgowym to moja kuzynka powiedziała jak wyszłam do sklepu nieogarnięta xD zanim wyszłam na chodnik ona mnie złapała i powiedziała, że wyglądam jakbym miała niedojebanie mózgowe i mam się ubrać a nie w piżamie do sklepu iść xDDD
Także...
Niedojebany mózgowo Grubas pozdrawia :)
Mega początek! <3
OdpowiedzUsuńCo zobaczyła?!
Pisz dalej czekam! <3
Zapraszam do mnie : http://dont-forget-about-me-jas.blogspot.com/#_=_
Słodka tajemnica Martusi grubaska c:
UsuńPrawdopodobnie dziś będzie 2 rozdział :) Oczywiście jeśli Cygan zrobi korekte -.-
/Grubas
Jak już niektórzy pisali, zdania mogłyby być krótsze ;)
OdpowiedzUsuńAle ogólnie jest boskie <3
Czekam na następny :3 <3
A i zapraszam do mnie ---> http://never-give-up-jas.blogspot.com/
Boże wszyscy się czepiają długich zdań ;-;
UsuńNie no żarcik :) teraz będą krótsze ♥ I promise..
/Grubas
Mnie się podoba ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na next :**
Dzięki :* Już jest 2 ❤
UsuńGeniusze! Mega Mordki! ;3
OdpowiedzUsuńiloveyoujdabrowsky.blogspot.com zapraszam do siebie Misiaki <3